JADĘ DO BAJKI!!!

JADĘ DO BAJKI!!!

Brzmi zaskakująco, co? Ale to się dzieje naprawdę. Wyjadę do Hajnówki, będę tam mieszkać sama w domu, który Gosia, właścicielka Bajki mi udostępni... Będzie tam też rower, którym będę pędzić do miejsca, gdzie spoczywa moje serce... Będę z Bajką pracować z ziemi i jeździć i czyścić i przytulać i całować i ubóstwiać ją bez końca!!!

Przerabiam kurs Monty’ego Robertsa – Equus Online University. Nauczyłam się już mnóstwo, ciągle poznaję coś nowego, ale najważniejsze, że wiem, jak rozmawiać z koniem w jego języku i sprawić, by dobrze się bawił.

To straszne, że na świecie tak powszechnie stosowana jest przemoc wobec koni. Na szczęście Monty Roberts usiłuje to zmienić. Uczy, jak stworzyć bezpieczne środowisko, w którym koń może się efektywnie uczyć. „Im mniejszy poziom adrenaliny, tym większy poziom nauczania, im większy poziom adrenaliny, tym mniejszy poziom nauczania”. To mój przewodnik duchowy, ufam jego metodom i chcę podążać jego ścieżką. Już zawsze.

Powstanie także przerwa na blogu, bo kiedy wyjadę, nie będę miała za bardzo dostępu do internetu, (chyba że w telefonie). Jak tylko wrócę, dodam wszystkie wpisy i notatki, a blog znów ruszy z kopyta.

Jestem tak szczęśliwa, że nie w sposób tego opisać słowami. Moje Serce, Moja Dusza na mnie czeka, Mój Skarb najdroższy na świecie...

Wyjeżdżam o 5.15 rano, jadę bezpośrednio do Warszawy pociągiem, później Gosia odbierze mnie z dworca i razem udamy się do Hajnówki.

Jestem rozemocjonowana, właśnie kończę się pakować, jeszcze tylko ogarnę mój pokój i jadę przeżyć moją przygodę życia.

Te zdjęcia dostałam od właścicielki stajni, w której stoi Bajeczka. Już niedługo sama zrobię jej tyle zdjęć, ile tylko zapragnę.

 

 

 Już niedługo znowu będziemy razem. Cały mój żal, bezsenne noce, wszystkie przelane łzy z powod wyjazdu Bajki zostaną po stokroć nagrodzone. Jeszcze tylko kilkadziesiąt godzin... I znów będę przy niej.